logo Rok Grotowskiego 2009
Instytut Grotowskiego
  • Polish
  • English
Mecenat

Wrocław Europejską Stolicą Kultury 2016


Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Árpád Schilling

Árpád Schilling

Árpád Schilling (1974) to postać symboliczna dla odrodzenia teatru w dawnych krajach bloku wschodniego, nie tylko z racji nowych form, jakie przybiera jego praca, ale również w tym znaczeniu, że ucieka od dawnych struktur. Zakłada zespół Krétakör, co pozwala mu obrać własną drogę. Grupą kieruje wraz z kolegą – Maté Gasparem. Schilling, współpracujący początkowo z teatrem Katona, zaistniał na scenie europejskiej dzięki pamiętnemu wystawieniu Baala Brechta (1998). W tym młodzieńczym dziele odnalazł siłę buntu, żądzę niszczenia, potrzebę intensywnego przeżycia, jakich doświadczyły nowe pokolenie czasów postkomunizmu. Miejsca dla publiczności znajdują się dookoła przestrzeni gry, w której brechtowski bohater podejmuje bezpardonową walkę. Widzowie stają się świadkami tego buntu przybierającego pokoleniowe barwy. Schilling w istocie zaprosił publiczność – która właśnie odkryła młodego artystę – do asystowania przy narodzinach nowej generacji buntowników.

 

Kontynuując tę drogę, Schilling przeplatać będzie adaptacje teatralne, na przykład nowego Michaela Kohlhassa Kleista, z innymi utworami, zaczerpniętymi przede wszystkim z repertuaru niemieckiego, jak Woyzeck. Za każdym razem akt teatralny wyróżnia się u niego momentami ekspozycji niezwykłej siły fizycznej, prawdziwych krzyków rozpaczy, którym scena – ciało w połączeniu z przedmiotem – daje niezapomnianą materializację. Schilling tworzy autorskie, osobiste adaptacje klasycznych tekstów, jego teatr nigdy nie jest do końca oddzielony od kondycji artysty. Artysty, który dzięki wyjątkowym aktorom, jakimi potrafi się otaczać, zanurza teksty w głębię środków scenicznych, aby je ukorzenić i ożywić.

 

Schilling nie zadowala się pozostawaniem wciąż na tym samym poziomie, podejmuje oryginalną pracę biorącą za punkt wyjścia zarówno polityczną i ludzką rzeczywistość dzisiejszych Węgier – jak i ich historię. Podążamy za ironicznym, rozczarowanym spojrzeniem Schillinga i jego zespołu na zachodzące przemiany, erozję języka, osuwanie się w konsumpcję, powszednie zagubienie. Jest to teatr obserwacji, teatr krytyki, ale w żadnym wypadku nie teatr utopii – teatr, który penetruje teraźniejszość, pozbawia iluzji. Na koniec Schilling dokona jeszcze jednej zmiany wracając do tekstów klasycznych, od Mewy po Hamleta, by tym razem traktować je z niespotykaną dotąd swobodą, jak proste opowiadania, którym przywraca życie na oczach wyjątkowo szczupłego grona obserwatorów. Tak, jakby cały teatr poddany został swego rodzaju „redukcji”: zarówno teksty, jak i widzowie. Rozpoznajemy teatr, ale teatr pozbawiony wszelkich ozdób, uwolniony od szczegółów, teatr, który wciąż jeszcze wspomina, mówiąc sam do siebie, wielkie historie ze swojego repertuaru.

 

Árpád Schilling rozpoczyna obecnie nowe doświadczenie, inicjując coś, co określa zagadkowym terminem „eskapologizmu”. Oto artysta, który nie przestał zadawać pytań i odnawiać teatru, za punkt wyjścia biorąc doświadczenie zespołowe, któremu energii dodaje jego znaczący wkład autobiograficzny.